Jeździliśmy sobie po krysztale gdy nagle coś mnie uderzyło.
Upadłam lecz nic mi się nie stało. Okazało się że był to Look. Przeprosił i pomógł mi wstać, lecz przez przypadek nasze spojrzenia się spotkały.
Uśmiechnęłam się po czym spojrzałam w niebo.
Straciwszy koncentracje nie zauważyłam że kryształ powoli znika, a po chwili byliśmy już w wodzie.
-O matko. Pisnęłam i ruszyłam w kierunku brzegu, a Look był tuż za mną.
-Przepraszam cię za to.- Powiedziałam wychodząc już na brzeg.
-Za co?- Spytał się basior
-Za małą kąpiel.- Odparłam
Wilk zaśmiał się a ja po chwili zaczęłam chichotać pod nosem.
Usiedliśmy jeszcze przy brzegu i patrzeliśmy w chmury.
-Szkoda że nie umiem czytać z chmur- Powiedziałam zapatrzona w wielką chmurę.
-A umiesz z czegoś czytać?- Zapytał się zaciekawiony wilk
-Ćwiczyłam czytanie z gwiazd lecz kiepsko to mi wychodziło.- Odparłam.
Zapadła cisza. Zaczął wiać ciepły wiatr, przyjemnie rozwiewając moje futro.
<Look?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz