-Z miłą chęcią- Odparłam uśmiechając się do basiora, on odwzajemnił uśmiech.
-Do jutra.- Powiedział po czym poszedł w stronę swojej jaskini.
-Pa.
Weszłam do jaskini i skierowałam się w stronę mojego legowiska.
Przez gwiazdy nie mogłam zasnąć, chciałam jeszcze raz popatrzeć co chcą mi przekazać. Wstałam więc i cichym biegiem pobiegłam w kierunku plaży. Tam położyłam się na grzbiet i spojrzałam się na gwiazdozbiór wielkiej niedźwiedzicy.
<Co może oznaczać to serce?> Myślałam sobie. <Czy to coś związane Z Look'iem?>
Nie potrafiłam odpowiedzieć na własne pytanie <Czy coś miedzy nami iskrzy?>
Wpatrzyłam się głębiej w gwiazdy. Zobaczyłam coś w rodzaju koła a troszkę wyżej gwiazdę mieniącą się różnymi kolorami.
<Nie wierzę>
Wstałam i poszłam w stronę jaskini, było już późno i ledwo widziałam lecz dotarłam. Tam się położyłam i zasnęłam.
<Look?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz