niedziela, 3 listopada 2013

od James'a cd Seber

Wadera wydawała się bardzo sympatyczna, lecz również zasmucona. Nie zbyt wiedziałem jak poprawić jej nastrój więc zerwałem fioletową różę, która rosła niedaleko i podałem jej.
- Za co to? - zapytała pociągając uroczo noskiem.
- Za nic. Tak od serca. - uśmiechnąłem się do niej ciepło. - To może mogłabyś mnie oprowadzić?
- Hm... Czemu nie. - odparła również z uśmiechem. - Chodźmy więc.
- Oczywiście. - rzekłem i ruszyłem za samicą, która powoli oraz z gracją machała swoim nadzwyczajnym ogonem.

Na początku zwiedziliśmy las, który ociekał w różnorodną szatę roślinną oraz w zwierzęta. Na samą myśl o tym, że na wszystko mogę polować... Ach... Nie ważne xd Następnym miejscem była polana; Urocza, bogata w różne kwiaty oraz owady. Byliśmy również w miejscu, gdzie rosło drzewo miłości, Seber przystanęła przy nim i zapatrzyła się w koronę drzew. Jej oczy natychmiast się zaszkliły na co nie mogłem patrzeć, bo aż serce się krajało.
- Seber? Coś się stało? - zapytałem ponownie.
- Nie, nic... - szepnęła patrząc na bok. - Chodźmy dalej.
- Dobrze, ale proszę... Jeżeli coś Ci jest to powiedz. Nalegać nie będę, ale wiedz, że możesz mi powiedzieć. - zapewniłem ją, w tym samym momencie odgarniając jej włosy za ucho.
Wadera spojrzała mi w oczy, a następnie wyminęła i powiedziała.
- Chodźmy nad wodospad. Spodoba Ci się.

Nad wodospadem rzeczywiście było pięknie. Rozpierała mnie energia i natychmiast wskoczyłem na główkę do wody. Seber natomiast położyła się na brzegu z łbem opartym na łapach. Widziałem, że jej oczy znów wypełniają się łzami więc postanowiłem do niej podpłynąć.
- Mała co Ci jest? - zapytałem.
- Jaka mała... - prychnęła słabo. - Nic.
- Przecież widzę.
- Na-naprawdę nic. - próbowała mnie przekonać, lecz po jej twarzy raz po raz zaczęły spływać srebrne łzy.
- Nie płacz, szkoda ukrywać tak piękną twarz za łzami. - uśmiechnąłem się. - Chodź do wody, popływamy, może to Ci poprawi humor?

<Seber, pływasz ;3?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz