Nie wiedziałam co się stało...wszystko mnie bolało i czułam tylko wielkie zimno. Cieszyłam się chociaż że był przy mnie Look.
-Tak się cieszę że jesteś- Cicho wyszeptałam
Wilk przytulił mnie bardziej a ja wtuliłam się w jego cieplusią sierść.
Po paru minutach gdy poczułam że jeszcze mam łapy, wstałam na jeszcze chwiejnie nogi.
-Dasz rade?- Zapytał się zmartwiony Look
-Tak...na szczęście nie połamałam się- Odpowiedziałam
Basior wstał po czym powoli zawróciliśmy w stronę naszych terenów.
Musiałam się zatrzymywać co jakiś czas ale nie opóźniało to nas.
<Look?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz